poniedziałek, 5 września 2011

6

W Okunince jakiś szalony naukowiec wyhodował zmutowaną odmianę komarów. Są szybkie, inteligentne i rozmnażają się szybciej niż Chińczycy. Odporne są także na ciosy otwartą dłonią oraz pięścią jak również na wszelkiego rodzaju aerozole i płyny przeciwko owadom. Nie mają konkretnej pory wzmożonej aktywności, atakują przez całą dobę. Sam atak jet bezbolesny, dopiero po kilku godzinach bezbronna ofiara zauważa, że nadużywa paznokci i zaczyna zastanawiać się, kiedy do k**wy nędzy ten mały sk**wiel wbił się w próbujące wypocząć kulturalnie ciało. W związku z powyższym... Wyjazd i tak się udał! Chociaż chyba wolałabym krokodyla w jeziorze (jest taki film nawet, pierwszy horror jaki widziały moje niewinne, dziecięce oczęta), czyste jest, to przynajmniej spojrzałabym niebezpieczeństwu w oczy... A nie tak o... Nie wiadomo jak, kiedy i skąd, i bum! Masz na twarzy bąbel wielkości dorodnej pieczarki. Ech... Jeden epizod (nie związany z komarami) zdawał się rozbawić mojego lubego do łez.

Stoję po pas w wodzie, Michaś siedzi na molo i czyta. Woda przejrzysta, cudna! Patrzę więc w dół, chcąc ocenić jej przejrzystość licząc palce u stóp. Ale moją uwagę przyciąga coś innego- potworny wręcz widok, mrożący krew w moich zmaltretowanych przez komary żyłach. Ja za to przyciągam uwagę Michała.
- Na co ty się tak patrzysz?
- Aj, bo lustrzycę mam...- Jak każdy wie, lustrzyca to okropne schorzenie, więc nie wiem, z czego tu się śmiać! A jednak się śmieje. Długo i radośnie. Cieszę się, że mogę dostarczyć tak przedniej rozrywki!
- No i co tam zobaczyłaś?
- No właśnie nic! Ogólnie to chciałam zobaczyć stopy... No i stopy zobaczyłam... Ale jakbym tak obcięła paznokcie...

W związku z powyższym, dziś idę na siłownię!

1 komentarz:

  1. kolejny sukces dydaktyczny z twojej strony. dziś miliony osób, w tym ja, dowiedziały się czym jest lustrzyca (tak, tak, nie wiedziałem) :)

    OdpowiedzUsuń